Rawawik zwiedza Poznań

Bardzo się cieszę, że świat Rawawika zyskał taki podróżniczy cykl. Nie bez znaczenia jest dla mnie fakt, że zaczyna się on od Poznania właśnie. Jest to miasto, z którym jestem związana od dawna. To tutaj spędziłam wiele lat swojego życia, tutaj studiowałam, tutaj poznałam też swojego męża. A to dzięki niemu tak naprawdę moje kocie historie opuściły w końcu wirtualne szuflady i ruszyły w świat. Można więc śmiało powiedzieć, że od Poznania wszystko się zaczęło. Teraz kolej na Ciebie. Zwiedzaj Poznań z kotem Rawawikiem.

Kociak wybrał się razem z rodzicami na wycieczkę do stolicy Wielkopolski. Tam wydarzyło się coś, czego nikt się nie spodziewał. Kocia rodzina spotkała koziołki, które zaproponowały, że oprowadzą ich po swoim mieście.

Ta wyjątkowa ekipa odwiedziła ciekawe miejsca w Poznaniu, między innymi Stary Rynek, plac Kolegiacki, Bramę Poznania i Maltę. Koziołki opowiedziały kociej rodzinie wiele ciekawostek i legend związanych ze stolicą Wielkopolski.

Rawawika bardzo zainteresował pewien „wysoki dom z wieżą”, który stoi na Starym Rynku. Mowa tu oczywiście o ratuszu, z którym wiąże się wiele historii i legend.

Poznaj poznański ratusz

Ten wspaniale wyglądający renesansowy budynek został wybudowany ok. 1300 roku. Jest to dom słynnych koziołków, bo to właśnie na wieży ratuszowej mają one swoje mieszkanie. Budynek w dawnych czasach pełnił funkcję ratusza, czyli był siedzibą władz miasta. Dziś jest tam Muzeum Historii Poznania. Dawniej ratusz poznański wyglądał zupełnie inaczej niż ten, który dziś możemy podziwiać. Początkowo miał tylko jedno piętro, dopiero w XV wieku dodane zostały następne piętra, a po kolejnych 100 latach wieża. Ratusz był później wielokrotnie odnawiany i odbudowywany. Został kilkukrotnie zniszczony. Najpierw w 1675 roku piorun trafił w budynek i uszkodził wieże wraz z zegarem i koziołkami. Później, po 50 latach wieża ucierpiała ponownie przez działanie huraganu. Kolejne szkody Ratusz odniósł podczas II wojny światowej.

Legenda o królu kruków

Dawno, dawno temu mieszkał w Poznaniu pewien chłopiec o imieniu Bolko. Jego tata, Przemko, był trębaczem ratuszowym. Taki trębacz miał bardzo ważne i odpowiedzialne zadanie. Każdego dnia z wieży ratusza wypatrywał, czy w okolicy nie dzieje się nic złego. Gdy tylko zauważył jakieś niebezpieczeństwo, wszczynał alarm.
Bolko codziennie przynosił tacie ciepły posiłek. Chłopiec uwielbiał podziwiać widok z wieży ratusza, mógł godzinami siedzieć i obserwować okolicę. Pewnego dnia przydarzyła mu się niesamowita przygoda.
Zaczęło się od tego, że zauważył ogromnego ptaka na niebie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że ptak ten, zamiast lecieć, szamotał się. Wtedy chłopiec zauważył, że porusza on jednym skrzydłem, drugie pewnie miał ranne. Bolko zbiegł na dół i zastanawiał się nad tym, jakby pomóc biednemu stworzeniu. Zanim jednak zdążył coś wymyślić, ptak uderzył w wieżę ratusza, po czym spadł tuż obok nóg Bolka. Chłopiec podszedł do niego i stwierdził, że to jest kruk. Jednak był on jakiś niezwykły, bo dużo większy od wszystkich, jakie widział. W dodatku na jego głowie pióra układały się w koronę. Nagle ptak otworzył oczy i spojrzał na chłopca. W oczach ptaka widać było błaganie o pomoc. Bolko wziął ranne stworzenie do domu, żeby się nim opiekować.

Nagle wydarzyło się coś niezwykłego. Kruk przemówił ludzkim głosem. Powiedział, że jest królem kruków i że chce się odwdzięczyć Bolkowi za uratowanie życia. Dał mu srebrną trąbkę i powiedział, że gdy będzie potrzebował pomocy, wystarczy, że zatrąbi w cztery strony świata. Wtedy kruk przyleci z pomocą.
Minęło trochę lat, a Bolko poszedł w ślady ojca – został trębaczem na wieży. Każdego dnia miał więc ważne zadanie. Obserwował okolicę i ostrzegał, gdy widział zagrożenie. Pewnego dnia zauważył najeźdźców zmierzających w kierunku miasta. Chłopak ostrzegł mieszkańców przed zagrożeniem. Nadal jednak był zaniepokojony, bo widział, jak liczny jest wróg. Wiedział, że nie mają szans z nim wygrać. Wtedy przypomniał sobie o królu kruków. Wziął srebrną trąbkę i zadął w cztery strony świata. Po chwili pojawiły się tysiące czarnych ptaków, które przyleciały im na ratunek. Dzielne stworzenia przegoniły wrogów, miasto było już bezpieczne. Niestety, Bolko podczas walki stracił trąbkę.

Książka „Rawawik zwiedza Poznań” opowiada o stolicy Wielkopolski, jednak to znacznie więcej niż przewodnik po mieście. Mamy tutaj połączenie pełnej przygód historii z ciekawostkami o Poznaniu. Dzięki tej książce i Ty i Twoje dziecko dowiecie się więcej na temat stolicy Wielkopolski.

Poza tym książka zachowuje charakter całego Uniwersum Rawawika. Jest zabawna i w lekki sposób przekazuje ważne wartości. Mówi, że każdy ma prawo przeżywać emocje i pokazuje, jak ważna jest relacja między rodzicem i dzieckiem. Jest to też okazja, żeby wzbudzić w dziecku ciekawość do poznawania świata. Jako mama, myślę że jest to bardzo ważna sprawa.

Książka „Rawawik zwiedza Poznań” jest wydana pod Honorowym Patronatem Prezydenta Miasta Poznania. Poza tym ma wielu partnerów:

W książkę „Rawawik zwiedza Poznań” włożyłam całe serce i ogrom pracy. Jeśli chcesz wiedzieć, jak dokładnie wyglądała wycieczka kociej rodziny po stolicy Wielkopolski, to zapraszam do sięgnięcia po książkę. Zwiedzaj Poznań z Rawawikiem. To będzie niezapomniana przygoda!